Strona główna » artykuły » polemiki » Krytyka Taylor Swift - wojna na górze?

 W obliczu powszechnej krytyki Taylor Swift za nieudany występ na 52 gali rozdania nagród Grammy, szef wykonawczy wytwórni Big Machine stanął w obronie artystki.

 

Scott Borchetta w wywiadzie dla gazety The Tennessean we wtorek, 3 lutego powiedział: “Krytycy tego nie dostrzegają. Fakty są takie, że ona jest najbardziej komunikatywna z nas wszystkich. Kiedy coś mówi, kiedy śpiewa, kiedy czuje, dotyka to ogromną rzeszę ludzi.”

 

“Może nie jest najlepszą technicznie piosenkarką, ale prawdopodobnie najbardziej emocjonalną, ponieważ od nikogo innego, bardziej sprawnego technicznie, ludzie nie oczekują więcej. Sądzę, że krytycy mijają się z głosem całego pokolenia. Taylor jest wspaniałą autorką tekstów a jej głos staje się coraz lepszy. Nikt nie ma perfekcyjnych występów za każdym razem, kiedy wychodzi na scenę. Jeżeli prześledzilibyśmy w Internecie występy pozostałych artystów z tego dnia, na pewno znaleźlibyśmy momenty, w których im coś nie wyszło. Może ten wieczór nie był dla nas najlepszy. Ale, jednocześnie może i był. Nikt nie podważy rozdanych nagród.”

 

“Krytykom umyka ogólny obraz. Tak się zawsze dzieje i jest przekleństwem amerykańskiego snu, że my wynosimy ludzi na szczyty, a krytycy ich niszczą. Lepiej pokaż coś więcej, jeżeli chcesz z nami walczyć. No to powalczmy.”

 

W późniejszych wywiadach Borchetta miał więcej uwag na ten temat.

 

“Ona jest głosem swojego pokolenia. Mówi wprost do swoich fanów, a oni wprost odpowiadają.” – powiedział Borchetta dziennikarzowi The Asscociated Press. – „To nie jest Amerykański Idol. To nie konkurs na zaśpiewanie najwyższego dźwięku. Mówimy tu a prawdziwej artystce, autorce tekstów i rzeczniczce pokolenia, a nie o technicznie perfekcyjnym występie.”

 

Borchetta powiedział, że duet Taylor Swift i Stevie Nicksa brzmiał dobrze na próbie, ale podczas występu galowego był “problem z odsłuchem w uchu”.

 

“Bała się, że nie może usłyszeć zmiksowanej całości. Tak bywa na żywo w telewizji, zawsze będą jakieś przeszkody. Niestety, na jednej z największych scen, mieliśmy problem techniczny. Taylor nie miała własnego odsłuchu tak, jak na próbie.”

 

Borchetta stwierdził, że krytyka była “ostro przesadzona”.

 

“Jeżeli nie widziałeś występu Taylor, zapraszam na koncert, abyś przeżył to sam, ponieważ jest to niesamowite”. – powiedział reporterowi –„Zobaczysz ją w swoim żywiole. To dlatego bilety idą jak woda.”

 

W odpowiedzi na uwagi Borchetty o Amerykańskim Idolu, zwyciężczyni jednej z jego edycji, Kelly Clarkson, w czwartek 4 lutego opublikowała  wiadomość na swojej witrynie internetowej.

 

“Wow….Drogi Scot’cie Barchetta,

 

Oczywiście rozumiem obronę własnego artysty, ponieważ sama stawałam w obronie moich ulubionych wykonawców, włącznie z Taylor, więc rozumiesz  jak bardzo denerwuje twój atak na Amerykańskiego Idola i zarzucanie, że produkuje jedynie wokalistów ‘uderzających w wysokie dźwięki’. Dziękuję za to „wszechwiedzące” poczucie humoru, bo wiesz co – nie tylko uderzamy w wysokie dźwięki, ale zapomniałeś wspomnieć, że przeważnie uderzamy we właściwe dźwięki. Każdy artysta miewa zły występ i jest to zrozumiałe, ale obwinianie kogokolwiek nie poprawi niczyjej sytuacji.

 

Bywałam już krytykowana na prawo i lewo za nieudane występy (bo takie były), ale wszystko, co mój manager albo kierownictwo wytwórni mówili, to “Następnym razem damy czadu” albo “Nie każde przedstawienie jest perfekcyjne”.  Piszę o tym, ponieważ powinieneś uczyć się od nich i zamiast  napadać na innych artystów (którym w twojej ‘skromnej’ opinii brakuje prawdziwego artyzmu), powinieneś wziąć głęboki oddech i zdać sobie sprawę, że czasami coś nie idzie po myśli i tak też jest OK.

 

Z poważaniem

 

Jedna z tych uczestniczek Amerykańskiego Idola, której udało się tylko dlatego, że uderzała w wysokie dźwięki.

 

Tłumaczenie: Tomasz  ‘teacher’  Jarmołkiewicz

Źródło: CMT News, www.cmt.com

Wszelkie prawa zastrzeżone © Wortale.net -